Wstawszy pasterz bardzo rano tekst
Tekst Kolędy: Wstawszy pasterz bardzo rano
Wstawszy pasterz barzo rano,
wyszedł z budki, wlazł na siano,
boć go czczyca zejmowała,
jaka przedtym nie bywała.
Czeka długo, czeka mało,
co sie w polu będzie działo.
Strach go zewsząd obejmuje,
bo śpiewanie z nieba czuje.
Porwawszy się, poszedł w pole,
szukając tam w onym dole,
skąd sie światło podawało,
jakie przedtym nie bywało.
A tak sobie przechadzając,
z podziwieniem rozmyślając,
pojrzy wzgórę, aż anieli
pod niebiosy są weseli.
Pokój w ziemi ogłaszają,
chwalę Bogu powtarzają,
że zbawienie oglądało
pożądane wszelkie ciało.
Poszedł prędko z tej doliny
i od bydła do drużyny,
chcąc oznajmić, co sie zstało
po północy, nim świtało.
Usłyszy ich. Z aniołami
krzycząc w polu pod niebami,
bieżał do nich już weselszy:
„Azaście tu, najmilejszy?
Braciszkowie moi mili,
nie miałem ci takiej chwili,
jaka sie tej nocy zstała,
z czego ziemia radość brała.
Panna Syna cudownego
porodziła niebieskiego.
Róża piękna i Lilija
Zbawiciela nam powija.”
Dziś pasterze wykrzykają,
piękne glosy wydawają,
grają w dudki i multanki,
drudzy czynią wywijanki.
Na kolanach osieł z wołem
klęczy przed Nim, a my kołem
i z muzyką, i z pieśniami,
z aniołami, z pastuszkami
uderzajmy czołem śmiele,
w człowieczym Go widząc ciele,
żeby przyjął nas do siebie,
a po śmierci stawił w niebie.
Dziękuję, że jesteś z nami, jeśli podoba Ci się to co robimy, wesprzyj nas, zobacz również nasz kanał na Youtube i kliknij subskrybuj. Zobacz również listę pieśni i modlitw, a także przyjrzyj się bliżej Świętym i Błogosławionym.
0 comments